Za nami rok 2020, który był innym niż poprzednie lata. Początek nie zapowiadał takich problemów, jakie pojawiły się w kolejnych miesiącach. Pojęcia pandemii, zakażenie czy wirus były nam obce, odległe. Gdzieś na dalekim wschodzie w Chinach pojawił się problem, który wydawało by się nas nie będzie dotyczył. Jednak współczesna globalizacja, jak się okazało, dotyka każdej dziedziny naszego życia począwszy od użytecznych technologii, a kończąc na zabójczych chorobach.
Skupmy się jednak na Hapkido i na tym co wydarzyło się w Krakowskiej Szkole Hapkido w ubiegłym roku.
Początek roku był dla nas bardzo udany, zaczęliśmy od międzynarodowego seminarium z udziałem Prezydenta EHA GM Sam Plumb 8 Dan i jego asystenta Nick Sellars 6 Dan. Spotkanie to odbyło się na obiektach Szkoły Podstawowej nr 134 w Krakowie i pozwoliło wszystkim naszym uczniom na spotkanie z mistrzami. Podczas seminarium doskonaliliśmy różne techniki, które uczymy się na co dzień w naszej szkole, ale jak zwykle nasi mistrzowie zaprezentowali nam pewne ciekawostki do wykorzystania na przyszłych treningach.
Ukoronowaniem tego seminarium był egzamin na 5 Dan, p. Edyty Gielas-Mglej, odbył się on w Szkole Podstawowej nr 162, w której na co dzień również prowadzimy zajęcia. Uzyskanie tego stopnia, uczyniło p. Edytę najwyższym stopniem żeńskim w Hapkido Moo Hak Kwan na świecie, a jednocześnie najwyższym stopniem tej odmiany Hapkido w Polsce. Gdy już zdążyliśmy ochłonąć po emocjach seminarium i wrócić do codziennej pracy z naszymi uczniami, problem chiński pojawił się w Europie i stał się bardziej realnym zagrożeniem dla nas.
Niestety od marca musieliśmy opuścić nasze sale treningowe i zastanowić się co dalej, nigdy nie byliśmy w sytuacji, w której nie możemy prowadzić zajęć z powodów nie zależnych od nas. Pojawiła się możliwość aby prowadzić zajęcia na platformie medialnej, było to coś nowego dla nas, ale było szansą na pozostanie w kontakcie z naszymi uczniami. Nikt nie wiedział ile potrwa zamknięcie szkół i jak długo nie będzie treningów.
Pierwsze nagrania z układami i ćwiczeniami ogólnymi pojawiły się za sprawą p. Edyty. Kolejnym krokiem było spotkanie instruktorów i omówienie powstałych problemów i możliwości prowadzenia zajęć w nowy sposób. Dzięki zaangażowaniu wszystkich stworzyliśmy plan, w którym prowadziliśmy zajęcia o różnej tematyce przez 5 dni w tygodniu. To nowe doświadczenie pozwoliło nam utrzymać kontakt z uczniami i instruktorami, mimo że przez ekran monitora to jednak nasze reakcje były na bieżąco. Możliwość zobaczenia się, rozmowy, czy zadania pytania okazały się bardzo ważne. Jednocześnie nasi uczniowie musieli się wznieść na wyższy poziom, dojrzeć w pewien sposób, gdyż stanęli sami na „sali”, czyli we własnych domach i mierzyli się sami ze sobą. Zawsze wyjście z domu na trening to już połowa sukcesu, zagwarantowanie innej formy spędzenia czasu. W czasie izolacji domowej, zamkniętych szkół, wyjściem z domu był trening przed monitorem, wiemy że nie było to takie łatwe, gdyż wielu z nas spędzało przed monitorami wiele godzin. Kolejna godzina zajęć przed ekranem nie musiała być wcale atrakcją dla was.
Jednak udało nam się przetrwać pierwszą falę pandemii, wielu z naszych uczniów był z nami przez cały ten okres i wytrwale ćwiczyło. Przed końcem roku szkolnego pojawiła się szansa na powrót do normalności, udało się częściowo wznowić treningi na powietrzu i w SP 162.
W ten sposób udało nam się dokończyć rok szkolny i czekać na koniec wakacji, aby zacząć wszystko od nowa. Lato to tradycyjnie obóz sportowy, realizowany przez Krakowską Szkołę Hapkido. Mimo wielu znaków zapytania i konieczności dostosowania się do reżimu sanitarnego, udało się zebrać grupę ochotników na obóz i zmienić otoczenie domowe na zdecydowanie inne.
Przez cały okres wakacji utrzymywaliśmy rękę na pulsie, aby wiedzieć czy nasze zajęcia wystartują we wrześniu. Podobnie jak szkoły wznowiliśmy nasze treningi z początkiem roku szkolnego. Jednak niezbyt długo cieszyliśmy się tym faktem, już w połowie października ponownie zamknięto szkoły. Wróciliśmy do internetu i do zajęć online, tym razem z podziałem na grupy treningowe, tak jakbyśmy trenowali na salach. Sytuacja ta przeciągała się, a brak pewności i konkretnych informacji dotyczących otwarcia szkół, ponownie zmusił nas do szukania nowego rozwiązania, gdyż na dłuższą metę prowadzenie zajęć online, też nie wchodziło w grę.
W październiku wzięliśmy udział w krakowskich Targach Zajęć Pozalekcyjnych, promując tam Hapkido i zbierając pierwsze doświadczenia wystawiennicze.
W listopadzie udało się znaleźć obiekty sportowe na których mogliśmy wznowić zajęcia dla chętnych. Od tego czasu korzystaliśmy z sali treningowej WLKS Krakus, wspaniałe zaplecze sportowe tego miejsca pozwoliło nam spokojnie myśleć o roku 2021.
Jeszcze przed końcem roku udało nam się zorganizować egzaminy dla uczniów, dzięki czemu mogliśmy, choć w pewnym sensie cieszyć się normalnością i życzyć sobie szybkiego powrotu do zajęć w szkołach.
Niestety rok 2020 pozbawił nas wielu imprez sportowych, które były elementami stałym w naszym kalendarzu. Tradycyjnie w maju odbywa się Piknik Majowy, organizowany przez SP 162, w którym Krakowska Szkoła Hapkido bierze udział od wielu lat. Koniec roku to oczywiście święto dla naszej szkoły i podsumowanie go poprzez organizację Mistrzostw Krakowa Hapkido. Imprez ta jest dla nas zawsze ważna, gdyż mogą się na niej spotkać wszyscy nasi uczniowie, zawodnicy i rodzice patrząc i dopingując startujące osoby.
Dużą stratą było przełożenie i w końcu odwołanie, pierwszego międzynarodowego seminarium European Hapkido Alliance w Grecji. Seminarium to miało gościć Prezydenta Koreańskiej Federacji Hapkido GM Oh Se Lim i sekretarza generalnego tej organizacji. W wydarzeniu tym udział mieli brać przedstawiciele Krakowskiej Szkoły Hapkido.
Przed nami nowy 2021 rok, miejmy nadzieję, że będzie to czas na normalność, na powrót do tego co było kiedyś, choć doskonale wiemy, że nigdy już nie będzie tak samo. Trudno powiedzieć jak będą wyglądały kolejne miesiące, ale mając doświadczenie z poprzednich miesięcy głęboko wierzymy, że sobie poradzimy. Mamy zgraną drużyną na którą możemy liczyć w każdym momencie i w najtrudniejszych chwilach.